Logo SEGA-SKY i Dr. Robotnika z serii Sonic

SEGA-SKY

Niebo dla fanów konsol Dreamcast i Saturn od 2005 roku

Przegląd Fanowskich gier z Soniciem

Autor - MartiusR → Felieton PC

Jednym z mocnych punktów grania na PC-tach są społeczności fanowskie, a ściślej rzecz ujmując – owoce ich twórczości, mające na celu ulepszenie i wzbogacenie ulubionych gier. Starczy tu choćby wspomnieć o świetnym dodatku Wake of Gods do Heroes of Might & Magic III (autorstwa rosyjskich fanów) oraz rozlicznych modach i patchach do Original War będących owocem pracy polskiej sceny OW. Bardzo miłym odkryciem była dla mnie społeczność skupiona wokół Sonica – po dziś dzień tworzone są rozliczne modyfikacje ROMów z klasycznymi grami z serii, mody do nieco nowszych produkcji a także niejedna fanowska gra. W tym ostatnim przypadku wymagany jest rzecz jasna największy nakład pracy, stąd też niejeden projekt został po drodze porzucony, sporo z nich jest wciąż w trakcie tworzenia. W poniższym zestawieniu chciałem przedstawić kilka gier, które przykuły moją uwagę i uznałem je za warte polecenia bądź choćby przyjrzenia się im.

SPIS TREŚCI:

  1. Sonic Before the Sequel / Sonic After the Sequel
  2. Sonic Robo Blast 2
  3. Sonic the Hedgehog Classic
  4. Sonic Fusion
  5. Inne projekty w trakcie tworzenia
  6. Linki do gier

1) Sonic Before the Sequel / Sonic After the Sequel

Na samym początku przedstawię coś najbliższego klasycznej formie – czyli platformówki 2D, których akcja, jak same tytuły wskazują, toczy się przed oraz po drugiej części Sonica. Before the Sequel przedstawia pierwszy kontakt Sonica z Tailsem – o przebiegu (dość prostej) historyjki dowiadujemy się z krótkich przerywników między planszami.

Sonic Before the Sequel - screenshot gry

Ich jakość pozostawia nieco do życzenia. Mi nie spodobał się fakt, że równocześnie zdecydowano się na wykorzystanie zarówno modeli bezpośrednio z gier, jak i wycinków z animacji z Sonica CD – efektem są gryzące się "style". Ale na bok detale – jak się w to gra? Przyjemnie, choć momentami gryzie nieco "chwiejny" poziom trudności oraz niezbyt szczęśliwie dobrane elementy graficzne (zakłócające widoczność naszych poczynań na ekranie – bez obaw jednak, zdarza się to dość rzadko). Gra generalnie korzysta z elementów graficznych z gier z Soniciem z pierwszej połowy lat 90-tych, ale dokłada też coś "od siebie", choćby w kwestii tła, wystroju plansz czy zmodyfikowanych przeciwników. Na monotonię nie można narzekać – a jakby tego było mało, twórcy zastosowali ciekawy zabieg, polegający na tym, że gramy na zmianę Soniciem i Tailsem (i sprawdza się to rozwiązanie dobrze). Warto też wspomnieć o oprawie muzycznej – żywe utwory, posiadające siłą rzeczy bogatszą paletę dźwięków niż Sonici z szesnastobitowej konsoli Segi, wpadają w ucho i uprzyjemniają rozgrywkę. To chyba jeden z najmocniejszych punktów Before the Sequel.

Sonic After the Sequel - screenshot gry

Podobnie jest w przypadku After the Sequel, która w znacznej mierze jest elegancko podrasowaną kontynuacją – z wpadającą w ucho muzyką, nieco mniej kłującymi w oczy przerywnikami, nowymi przeciwnikami, całkiem nieźle przemyślanymi planszami i nowymi elementami graficznymi (i tu miła niespodzianka – nawet modele Sonica i Tailsa są "autorskie" (czyli nie jest to prosta zrzynka z trójki bądź z poprzednich części) i całkiem solidnie animowane. Dodatkowo gra została tym razem wyposażona w nieco więcej niż jeden tryb – możemy grać w wariancie "klasycznym" (z bonusowymi planszami i zbieraniem szmaragdów chaosu, celem uzyskania dobrego zakończenia) oraz w "zwykłej" kampanii (po prostu trzeba przejść wszystkie plansze).

Dla kogo?

Jeśli szukacie doświadczenia w miarę zbliżonego do klasycznej "trylogii", zarówno pod względem formy, jak i treści – Before the Sequel i After the Sequel są pozycjami dla Was. A jeśli nie poznaliście do tej pory niebieskiego jeża Segi – cóż, w sumie wypadałoby zacząć od protoplastów serii, ale BtS i AtS nie są wcale złą opcją (choć na pewno mniej doszlifowaną w pewnych aspektach).

2) Sonic Robo Blast 2

Na początek kilka słów wyjaśnienia, dlaczego pominąłem poprzedniczkę. Otóż pierwsza część była zupełnie inną grą – prostą platformówką stworzoną w stareńkim programie Klik & Play firmy Clickteam. Wygląda, brzmi i działa dość podobnie do wielu freewarowych gier stworzonych w tym programie – czyli proste sprity z kilkoma (w porywach) klatkami animacji, słaby system wykrywania kolizji, muzyka midi której rozpoczęcie i zakończenie "zamraża" na chwilę grę. Dzisiaj traktować ją można właściwie jedynie jako ciekawostkę "historyczną", bo w latach 90-tych powstało naprawdę dużo gier tego typu, dzisiaj są już jedynie pieśnią przeszłości.

Za to Sonic Robo Blast 2 to już inna para kaloszy. Jest to platformówka z widokiem TPP, osadzona w środowisku pseudo 3D. Grę oparto na zmodyfikowanym silniku Doom Legacy, dzięki czemu po dziś dzień powstają do niej rozmaite mody. Jest to ogólnie przyjemny i grywalny tytuł, przywodzący trochę na myśl gry DOSowe z lat 90-tych (nie bez powodu zresztą, gdyż pierwsze wersje SRB 2 powstały właśnie pod ten system, w roku 1998). Generalnie w tego typu tytułach szwankuje przede wszystkim orientacja "dystansowa" - na szczęście nie tyczy się to produkcji Sonic Team Junior. Właściwie poza drobnymi problemami z trafieniem na znane z Sonica "wyskocznie", nie uświadczyłem tu specjalnie trudności z wymierzaniem skoków czy niszczeniem przeciwników. Dodajmy do tego przyjemną rozgrywkę i niezłą oprawę graficzną, a otrzymamy naprawdę sensowny tytuł.

Sonic Robo Blast 2 - screenshot gry

Niestety, trochę przyczepiłbym się do muzyki – nie jest zła, ale wydała mi się zbyt mało dynamiczna, a to jednak słabość w kontekście tego, o jakiej postaci traktuje ten tytuł. Sama rozgrywka utrzymuje sensowne tempo, ale jednak nie jest to w stu procentach "pęd", z jakiego znamy choćby drugą część Sonica (to akurat traktuję raczej jako cechę gry niż jako zarzut).

Sonic Robo Blast 2 - kolejny screenshot gry

Sonic Robo Blast 2 oferuje również kilka trybów wieloosobowych, możliwych do rozegrania zarówno przy jednym komputerze (w trybie podzielonego ekranu), jak i przez sieć. Ten tytuł zdecydowanie warto spróbować. Szczególnie, że wciąż jest wspierany przez producentów – ciężko w to uwierzyć, ale wciąż, począwszy od 1998 roku, wychodzą do niego kolejne uaktualnienia. Siedemnaście lat wspierania produkcji, z której twórcy nie mają nic poza osobistą satysfakcją – to postawa zdecydowanie godna podziwu.

Dla kogo?

Tę pozycję poleciłbym naprawdę szerokiemu gronu odbiorców. Tęskno Ci za klimatem "wesołych i kolorowych" gier DOSowych z lat 90-tych? Jesteś fanem Sonica? Lubisz platformówki? Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedziałeś pozytywnie, spróbuj Sonic Robo Blast 2. Dodam jeszcze, iż ze względu na silnik, na jakim opiera się gra, bez problemu pograją w nią również użytkownicy Linuxa. Najbardziej ortodoksyjni fani Sonica mogą jednak kręcić na nią nosem, bo mimo wszystko jest to inny styl rozgrywki.

3) Sonic the Hedgehog Classic

To z kolei przykład pomysłu, który ewoluował w czasie i ostatecznie ukazał się jako gra odbiegająca od pierwotnych założeń. Pierwotnie bowiem miał być to fanowski "przekład" oryginalnego Sonica 1 na wersję PC. W procesie tworzenia autor zaimplementował tryb Sonic Classic z nowymi planszami i paradoksalnie to właśnie on przesądził o przyszłości całego przedsięwzięcia – nie opublikowano nigdy możliwego do pobrania Sonica 1 PC (oryginalny tytuł pierwowzoru), natomiast StC Classic ewoluował w samodzielną grę.

W założeniach nieco przypomina on wspomniane wcześniej Before the Sequel i After the Sequel, czerpiąc pełnymi garściami z pierwszych trzech części serii. Oprawa graficzna wydała mi się jednak nieco bardziej "kolorowa" (na szczęście nie popadając w nadmierną jaskrawość tudzież pstrokatość), a same plansze sprawiały na mnie wrażenie bardziej "wypełnionych" przeszkadzajkami i innymi elementami.

Sonic the Hedgehog Classic - screenshot gry

Zdarzają się w niej niestety potknięcia, przykładowo w drugiej "strefie" po przebiegnięciu jednej ze spirali nie da się już wrócić tą samą ścieżką, mimo że obie spirale wyglądają identycznie i przy drugiej problem ten nie występuje. Bardziej uciążliwym błędem był jeden z przeciwników otoczony ognistą osłoną, który po zniszczeniu (wypadało z niego zwierzątko i odtwarzany był odgłos wybuchu) wciąż hasał po planszy i zadawał obrażenia. Na szczęście wspomniane niedoróbki (a przynajmniej większość z nich) nie psują zbyt mocno ogólnych wrażeń z rozgrywki. Nie wszystkie pomysły na bonusowe etapy zostały odpowiednio zrealizowane – cieszy fakt, że twórca starał się dołożyć jak najwięcej "od siebie", ale bonusowe wstawki ze spadaniem w długim korytarzu są nazbyt losowe i nie dają zbyt dużo frajdy. Nie jest to jednak zły tytuł, a ze względu na ujmującą oprawę audiowizualną i niezłe projekty plansz, warto dać mu szansę.

Dla kogo?

Nieprzypadkowo padło odwołanie do Before the Sequel i After the Sequel – również Sonic the Hedgehog Classic, jak sama nazwa zresztą wskazuje, nawiązuje do klasycznej "triady" i właśnie jej fani powinni się zainteresować tą pozycją. Poza tym miłośnicy platformówek z lat 90-tych również mogą mieć sporo zabawy przy tym tytule.

4) Sonic Fusion

Jest to jeden z mniej znanych tytułów i niestety historia jego tworzenia ma dość niewesołe zakończenie. Pierwotnie ambicją autora było stworzenie gry łączącej styl rozgrywki z Sonica 3 ze stylem graficznym charakterystycznym dla serii Sonic Advance. Niestety, po sześciu latach tworzenia autor stracił motywację do dalszych prac nad grą – wciąż wymagała ona stworzenia nowych elementów, proces ich kreacji przebiegał dość powoli, a sama gra wzbudziła dość nikłe zainteresowanie. W efekcie autor wypuścił wersję "ostateczną", z której zniknęło niestety sporo zawartości z trybu dla jednego gracza (między innymi "kampania" wzbogacona naprawdę nieźle wyglądającymi przerywnikami). Co pozostało? Dziewięć plansz, na których można zagrać zarówno w trybie dla jednego gracza, jak i w wyścigu dla wielu graczy, oraz trzy plansze dla wieloosobowego trybu "bitwy".

Z planowanych (grywalnych) postaci do gry weszły jedynie cztery – Sonic, Tails, Knuckles i Shadow. I na deser mamy jeszcze eleganckie (jak na amatorską produkcję) intro.

Sonic Fusion - screenshot gry

Prawdą jest, że korzysta ona w sporej części z zasobów graficznych oraz muzycznych z rozmaitych tytułów wydanych pod egidą Sonic Team, ale w moim odczuciu nie umniejsza to w znaczącym stopniu wrażeń z gry. Wariant jednoosobowy jest dość średni, ale w trybie wyścigu dla wielu graczy tytuł ten rozwija skrzydła (radzę za to omijać słaby tryb bitwy). Niestety, ja osobiście miałem pewne problemy z rozegraniem partyjki w multiplayerze, ale po drobnej konsultacji z autorem w końcu mi się udało zakończyć te próby sukcesem. I było warto – właśnie ze względu na tryb wieloosobowy uważam ten tytuł za wart polecenia (o ile uda Wam się przezwyciężyć pewne trudności techniczne). Wielka szkoda, że nie został on w pełni ukończony i ukazała się jedynie okrojona wersja – mimo wszystko Sonic Fusion miał duży potencjał.

Dla kogo?

Przede wszystkim dla mniej ortodoksyjnych fanów Sonica, którzy nie mają nic przeciwko stylowi graficznemu z Sonic Advance i szukają przyjemnego i nieskomplikowanego sieciowego trybu multi. Nawet jeśli nie jesteście fanami niebieskiego jeża, ale naszła Was chęć na znalezienie platformówki z kompetencyjnym trybem wieloosobowym, który nie znudzi się po dwóch rozgrywkach, warto spróbować Sonic Fusion.

5) Inne projekty w trakcie tworzenia

Starałem się przede wszystkim wskazać na pozycje, które zostały już ukończone (bądź też są w formie, którą spokojnie można uznać za pełnoprawną, kompletną grę - vide Sonic Robo Blast 2, który jest jeszcze "uzupełniany", ale przeważnie w drugorzędnych aspektach). Sporo gier wciąż pozostaje na etapie tworzenia, już teraz oferując jednak pewien grywalny "wycinek".

Sonic World - screenshot gry

Tak jest choćby w przypadku Sonic World (nie mylić z grą o identycznym tytule, stworzoną w Games Factory), silnie inspirowanego Sonic Heroes oraz Sonic Adventure 2. Ten tytuł jest już w pełnym 3D i wygląda całkiem nieźle. Plansz jest bardzo mało, bo tylko 3 (nie licząc poziomu testowego), na szczęście na osłodę mamy kilka trybów przejścia każdej z nich (zależnie od planszy). Za to postaci jest istne zatrzęsienie, bo aż 21, z czego również te pojawiające się niezbyt często w grach z Soniciem, jak Ray, Mighty czy Metal Knuckles. A każda z nich ma swój wachlarz ruchów specjalnych. Animacjom przydałoby się więcej szlifu (i klatek na sekundę), poziomów jest mało – ale na pewno warto obserwować ten tytuł.

Grą budzącą emocje wśród niejednej grupy fanów niebieskiego jeża jest Sonic 2 HD. Obecnie istnieje jedynie dość stare demo w wersji alfa, w które niestety nie udało mi się pograć (gra wyświetliła mi jedynie ekran tytułowy, potem nie chciała się dalej ładować).

Sonic 2 HD - screenshot gry

Czego by jednak nie mówić na temat tej pozycji, wygląda ona na screenach i nagraniach naprawdę świetnie. Ma dość burzliwą historię - na pewnym etapie produkcji doszło do ostrego konfliktu między jednym z programistów a resztą zespołu – efektem czego wspomniany programista odłączył od reszty, zabierając zarazem swoje "zabawki" z piaskownicy. Zmusiło to pozostałą część zespołu do ponownego rozpoczęcia prac nad projektem. Prace nad Soniciem 2 HD idą dalej, ale jak to zazwyczaj w przypadku fanowskich produkcji (tworzonych gdzieś pomiędzy pracą a życiem rodzinnym tudzież prywatnym), ze zmiennym tempem i brakiem możliwości określenia choćby przybliżonej daty premiery wersji "ostatecznej".

Mój przegląd nie wyczerpuje rzecz jasna tematu, gdyż fanowskich gier z Soniciem i innymi postaciami z uniwersum niebieskiego jeża Segi jest zdecydowanie więcej. Skupiłem się również na grach sensu "stricte" - czyli samodzielnych aplikacjach. A przecież istnieją również rozliczne modyfikacje romów na Genesisa/Mega Drive'a, znacząco modyfikujące oryginalne tytuły z Soniciem, a nieraz tworzące zupełnie nowe pozycje (jak choćby S Factor). Warto jeszcze nadmienić, iż społeczność twórców jest w przypadku fanów Sonica niezwykle prężną i całkiem zgraną grupą – starczy powiedzieć, że właśnie na bazie współpracy między poszczególnymi twórcami powstały takie inicjatywy jak SAGE (Sonic Amateur Games Expo - coroczny festiwal "online", na którym prezentowane są fanowskie gry i przeróbki romów) czy Sonic Worlds (w dużym skrócie – pewnego rodzaju silnik dostarczający gotowych narzędzi pozwalających na stworzenie "sonicowej" gry).

Sonic Robo Blast - screenshot gry

Tu niestety muszę wspomnieć o pewnej niedogodności dla użytkowników Linuxa – sporo gier fanowskich tworzonych jest w oparciu o technologie rodem z Macromedia Fusion (oraz ich poprzedniczek), w związku z czym osoby używające tego systemu mogą mieć problemy z odpaleniem części gier (sam nie korzystam z Linuxa, ale wiem, że wspomniany przeze mnie Sonic Fusion nie daje się za nic odpalić w "pingwinim" systemie.

Bardzo mocno zachęcam do zapoznania się z dorobkiem fanów Sonica – w moim przekonaniu jest naprawdę imponujący i oferuje sporo dobrej jakości rozrywki.

6) Linki do gier

Kontakt

Masz pytania dotyczące portalu czy kanału na YouTube? Interesuje Cię reklama? Chcesz współtworzyć stronę? Napisz do nas!
• Forum: Zajrzyj i dołącz do naszej społeczności!
• O redakcji portalu: Kliknij po więcej informacji
• E-mail: rolly(@)sega.c0.pl