SEGA-SKY

Dzisiejszy temat dostępny jest tylko dla osób dorosłych, więc tu duża UWAGA jeśli jesteście niepełnoletni, nie otwierajcie zdjęć oznaczonych symbolem +18. Te treści nie są przeznaczone dla Was!

Nie wiem czy wiecie, ale konsole SEGA jako jedne z nielicznych otrzymały kilka gier erotycznych i nieoficjalnych portów gier z rodziny hentai (to japońska kreskówka z elementami scen dla dorosłych). Są to w głównej mierze nowele tekstowe, okraszone właśnie takimi wstawkami.

W tym artykule zajmiemy się w pierwszej kolejności samym Dreamcastem, później przyjdzie czas na Saturna. Wszystkie tytuły dostępne są aktualnie na konsolę SEGA Dreamcast zupełnie za darmo.

Problematycznie można traktować Dividead, które było wyprodukowane przez studio C'S Ware, ale nie zostało nigdy wydane czy przetłumaczone na Dreamcasta.

Poniżej znajdziecie krótkie opisy gier, obrazki (plus te bez cenzury) oraz linki do pobrania. Zapraszam do lektury i jeszcze raz uczulam, aby nie otwierać zrzutów ekranu oznaczonych +18, jeśli nie jesteście pełnoletni.

Divi-dead jest kultowym już tytułem, przez wielu graczy określanych mianem mocno ryjących umysł.

Opowieść zaczynamy od poznania Ranmaru Hibikiya. To obłożnie chory od dziecka młody chłopak, większość czasu izolowany i samotny w swojej tajemniczej przypadłości. Z wiekiem jego stan zdrowia zaczął się poprawiać, rozwój medycyny ruszył na tyle do przodu, iż pozwoliło mu to na kontakt z otoczeniem. Zapisał się nawet do prywatnej szkoły Asao - jego wuja.

Jak się później okazuje, jego wujek ma w tym cel. Ranmaru w Asao ma obserwować uczniów i donosić mu o wszystkich wykroczeniach. Nieoczekiwanie szpiegując studentów trafia na jedno z przerażających wydarzeń, w które wmieszano również nadprzyrodzone moce.

Gra ma zawiera w sobie dość dużą ilość mocnych i dziwnych scen rodem z horrorów klasy B, oraz również ostre sceny erotyczne, które czasami okrasza również nieodpowiednie słownictwo.

W D-D gracz może obierać różne drogi i rozwiązania w dialogach, co ma wpływ na wiele zakończeń gry. Oprawa audio-wizualna stoi na najlepszym poziomie ze wszystkich pozostałych gier. Klimatyczne utwory, voice-acting i świetne wstawki CG mogą się podobać.

Dodatkowo cała gra została fachowo przetłumaczona na język angielski przez studio Himeya Soft i portowana na DC przez ekipę Tales Translation, co wielu z Was powinno zachęcić do przejścia tego mocno kontrowersyjnego tytułu od CS Ware.

---

Dangerous Toys

Port, który kiedy pojawił się już kiedyś na komputery z systemem Windows i PC98. Novelę firmuje studio LoveGun. Czy ten zespół jest odpowiedzialny za wersję Dreamcastową? Tego nikt nie jest do końca pewien.

Historie w Dangerous Toys podzielone są na krótkie epizody w zależności od dziewczyny, którą wybierzemy w pierwszej fazie gry. W większości to wycinki z życia codziennego naszych animowanych pań. Nie ma w tym większej głębi - w sam raz przelotny romans z tym tytułem.

Scenek dla dorosłych jest sporo (w tym również małe ruchome animacje), scenariuszy również - ale tekstu nie ma aż tak dużo jak w pozostałych tytułach. Arty są ładnie rysowane, duże i wyraźne. Kreska może się podobać, nie jest zbędnie przesadzona i "zboczona" w czym lubują się Japończycy. Nienajgorsze są również dźwięki podniesione do standardów Dreamcastowych.

Niestety pełne zrozumienie gry blokuje język japoński. Ale kto by skupiał się na tekście, skoro ma przed nosem inne ciekawe widoki.

---

Kizuato (aka Milk-DC)

Kolejny port - tym razem w pierwszej kolejności zawitał na komputery PC z Windows i PC98. Za konwersję odpowiada APC-Project. Japońskie niezależne studio. W tym przypadku ponownie mamy do czynienia z visual novel, tyle że tu oprócz scen erotycznych, dołożono również bardzo rozbudowany scenariusz z elementami dreszczowca.

Wszystko zaczyna się, gdy Koichi Kashiwagi udaje się do swoich kuzynów na pogrzeb ojca. Po pogrzebie decyduje się zostać u nich jakiś czas, gdyż jest to czas wakacji. W czasie pobytu często nękają go koszmary senne. Dodatkowo coraz częściej zaczyna odczuwać silne negatywne bodźce wynurzające się z głębi swojej psychiki, które budzą w nim chęć zabijania.

Pewnego dnia, w swoim śnie, Koichi w końcu poddaje się morderczym impulsom i brutalnie morduje człowieka. Niestety z telewizyjnych wiadomości kolejnego dnia dowiaduje się o zabójstwie w parku. To ten sam park, w którym Koichi zabijał we śnie...

Zapowiada się ciekawie, ale niestety znów zrozumienie całej historii utrudnią japońskie krzaczki.

Grafika nie różni się bardzo od tej z wersji dla PC-98 i zawiera dość sporo mocnych wstawek typu gore. Również te erotyczne mogą być czasem dość brutalne. Widać, że producentom zależało bardziej na opowieści niż pakowaniu co kroku roznegliżowanych panienek.

Gra ma również różne zakończenia oraz kilka bonusowych trybów do odkrycia i całkiem przyjemną mroczną ścieżkę dźwiękową. Dla miłośników tego typu wizualnych opowiadań - jak znalazł.

---

Lady Killer

Lady Killer to zupełnie inna gatunkowo gra niż wyżej wymieniona "książkowa" trójka. Stworzona na potrzeby jednego ze scenowych spotkań programistów, dłubiących przy handheldzie GP2X. Następnie hiszpańscy koderzy przenieśli ją na Dreamcasta. Bazuje na znanej z MAME grze o tym samym tytule, stworzonej przez studia Mitchell i YanYaka, gdzie wcielamy się w rolę szalonego nurka.

Unikamy dziwnych kolczatek i innych przeszkadzajek, nurkując i odkrywając kawałki puzzli do układanki jednej z wielu seksownych pań. Im dalej tym trudniej, ale i same Panie zrzucają coraz więcej ze swojego odzienia. W skrócie - dla lepszych graczy golizny nie zabraknie.

Luźną całość okrasza przystępny system wyników i zdobywanych bonusów, prosta grafika 2D i równie niewymagająca ścieżka dźwiękowa. Wizualnie, LK została pikselowo wygładzona i dopieszczona w porównaniu do pierwowzoru z automatu.

To na tyle. Mam nadzieję, że artykuł przypadł Wam do gustu. W planach mam również podobny materiał, poświęcony tego typu gatunkowi gier "dla dorosłych". Ach, i jeszcze jedna ważna sprawa! Wszystkie omawiane tytuły dostępne są pod tym linkiem oraz na naszym forum, więc nie omieszkajcie tam zajrzeć.