Czy któraś z gier wzruszyła was do łez ?

[Patrick]

No way!!! Chłopaki, no co wy? Jedyne emocje przy konsoli towarzyszą mi kiedy gramy w coś o skrzynke piwa

[Kamillo]

Jak już ogólnie w temacie się przyjęło, nie rozmawiamy o - damn - płakaniu, ale o emocjach. A te wywołała we mnie scena w Mafii 2, w której na oczach bohatera zadźgany zostaje TASAKAMI jeden z naszych przyjaciół, do którego zdążycie się przywiązać telepatycznie od początku gry. Wrzucam filmik z tą sceną, oglądajcie całą, cut-scenka będzie kontynuowana po strzelaninie. Wyobraźcie sobie przy tym, że tak ginie np. Ren w Shenmue (bo zakładam, że nikt tutaj drugiej Mafii jeszcze nie ukończył), zostalibyście wtedy bez emocji? ; ]

http://www.youtube.com/watch?v=qksYG_Rff5E

[Kamillo]

Wybaczcie podwójny post, ale jak edytuje to nikt nie zobaczy.

Aktualnie jak już pisałem gram w Amnesię (2010). Raz na tydzień, ale gram. I już zdążyła mnie wystraszyć tak, jak żadna inna gra od wielu, wielu lat... Umywa się nawet "moje" Silent Hill. Idę sobie ciemnym korytarzem, słychać kroki na schodach, które mijałem kilka sekund temu, wszystkiemu towarzyszy ŚWIETNA, mroczna, lekko schizowata nutka. Nagle słychać ryk, odwracam się i w delikatnym promieniu światła padającego z okna w lochu widać stworzenie (prawdopodobnie miało głowę byka, tak myślę). Chowam się między regał a szafę. Serce bohatera bije, moje nie mniej. Potwór robi kilka kroków w moim kierunku, "ja" świruję (nie można zetknąć się z monstrum a nawet na nie patrzeć, gdyż bohater traci zdrowie psychiczne), nagle stwór staje, odwraca się i znika w mroku... lecz kroki nadal słychać. Uwierzcie mi, siedziałem za tą szafą około 10 minut, co chwila tylko wyglądając. Otwarta japa, szybkie tętno i dziwnie przeszkadzające odgłosy w pokoju.

Jeśli tak samo jest dalej, szykuję się horror w jakiego jeszcze nie grałem, a przypominam, że było ich wiele.

POLECAM !!!

[King]

Szczególne podniosłe emocje towarzyszą mi zawsze przy Metal Gear Solid i Shenmue. Bardzo ludzkie momenty

[Przemek222]

Tak jak większość użytkowników bardzo emocjonalnie podchodzę do Shenmue.Jak dotąd żadna gra nie oddziałuje na mnie jak Shenmue.Grając mam wrażenie,że sam uczestniczę w tej wspaniałej przygodzie.

[martinex 2017]

Shenmue, moment śmierci Ady w RE2 oraz zgon Steve'a w REC:V. I to chyba tyle, bez przesady z tymi łzami. Ale to było najsmutniejsze momenty w tych RE, Shenmue rządziło, gdy na końcu cała trójka tj. Tom, Ryo i Nozomi się wyjechali w trzy różne miejsca z Japonii..